poniedziałek, 7 stycznia 2013

Były sobie Święta...

Tak wiem, że o świętach już nikt nie pamięta. Były... minęły... Następne dopiero za rok. Jednak żeby nie było, że nie zmajstrowałam nic świątecznego na dowód wrzucam zdjęcia :) Zdjęcia niestety nie najlepszej jakości, bowiem mój aparat skończył swój żywot i te są robione telefonem. Nie widać na nich szczegółów - szczególnie delikatnych spękań i subtelnych cieniowań. Postaram się jednak w najbliższym czasie wrzucić jeszcze kilka zdjęć lepiej ukazujących moją pracę.


Motyw wycięty z serwetki. Spękania wykonane przy pomocy dwuskładnikowego preparatu Crackle Sottile Stamperii. Pokropkowane czarną farbą akrylową i pocieniowane ciekłą patyną. Wykończone werniksem szklącym firmy Idea.



Bombki wykonane w ten sam sposób, tyle że bez spękań. W zamian za to ozdobione brokatem.

. . .

Jak obiecałam wrzucam zdjęcia trochę lepszej jakości.

 



 Pozdrawiam 
S.

niedziela, 28 października 2012

Róże w kolorze blue

Pudełeczko z motywem róż wykonałam na prośbę pewnej wyjątkowej osóbki - Mai :) Róże w tym zestawieniu kolorystycznym prezentują się moim zdaniem niezwykle gustownie. Kontrast między  kolorami - białym oraz niebieskim ożywia pracę i sprawia, że całość nabiera szlachetnego charakteru, a jednocześnie nadal jest subtelna.


W środku, na środku wieczka pudełeczka również róże są nieduże :)


Podsumowując: 
praca minimalistyczna, z użyciem jedynie koloru białego, serwetki oraz matowego lakieru.

Pamiętać jednak warto, że czasem mniej znaczy więcej, a więcej często oznacza za dużo :) Dobre łączenie wzorów i kolorów wymaga od nas niekiedy niemałego opanowania. 



Pozdrawiam 
S.

poniedziałek, 24 września 2012

W kwiatowym pudełku

Piękną, dużą herbaciarkę znalazłam w zeszłym roku pod choinką. Była rzecz jasna w stanie surowym. Takie prezenty to podwójna radość dla dekupażystki. Leżała tak sobie i czekała razem ze mną na wenę, a wena nie przychodziła... Przyszła dopiero w tym tygodniu wraz z listonoszem i nowymi wzorami serwetek, które zamówiłam :)


Pastelowe, kolorowe kwiatuszki zawsze pozytywnie mnie nastrajały i to właśnie było to! Po dłuższym namyśle postanowiłam, że herbaciarka zmieni swoje zastosowanie i będzie u mnie w pokoju pełniła rolę pudełka na biżuterię. 


Na dno może jeszcze położę jakiś ładny materiał, aby biżuterii było wygodnie.


poniedziałek, 17 września 2012

Przybornik na biurko

Hej ho, hej ho do szkoły by się szło!  Na szczęście ja już nie muszę, choć przyznaję, że czasem szkolnych czasów mi brakuje... Ale przybornik na długopisy i  podobne rzeczy przyda się nie tylko uczniom. Co prawda wykonałam go już dość dawno, ale dziś dopiero prezentuję w pięknej jesiennej odsłonie :)


Do jego wykonania użyłam tylko jednej serwetki. Wewnątrz znajduje się druga warstwa owej serwetki. Taki mój spontaniczny pomysł, ale myślę, że wyszło to dość ciekawie. Brzegi przybornika bejcowane. Całość wykończona matowym lakierem akrylowym.


Na dnie też wzorek, bo szkoda mi było wyrzucać skrawków :) A pod spodem tajemne serduszko dla osoby, dla której wykonałam przybornik.


sobota, 15 września 2012

Wrzesień wrzosowy decoupagowy :)

Lato tego roku było dla mnie cudowne, choć niestety brakowało mi czasu oraz możliwości aby do was zaglądać. Wakacje jednak się skończyły i obiecuję nadrobić blogowe zaległości;)
Przyszedł wrzesień, a wraz z nim pojawiły się moje ukochane wrzosy. Zawsze podobały mi się wrzosy umieszczone w koszykach albo białych drewnianych skrzynkach, a że akurat miałam w domu dwie niewykorzystane skrzyneczki po Dębowej, postanowiłam w tym roku zrobić z nich użytek.
Pomalowałam je na czarno, potem na biało, przetarłam tu i tam i czegoś mi nadal brakowało... Stały tak sobie na parapecie, a ja zastanawiałam się której serwetki użyć. Nic mi nie pasowało. W końcu postanowiłam, że wypróbuję transferu. Troszkę się bałam żeby nie zepsuć, ale wcale bać się nie trzeba, bo okazało się to dość proste:) Użyłam specjalnego preparatu do druku. Jak wyszło widać na poniższych fotografiach.


piątek, 1 czerwca 2012

Magnolia grandiflora - szkatułka na biżuterię

Szkatułka na biżuterię została u mnie zamówiona i dokładnie wcześniej określona. Wybrany został przecudny motyw magnolii oraz tło w kolorze ciemnego drewna przecierane lub cieniowane. Ten pomysł na wykonanie bardzo mi się spodobał, gdyż zawsze spotykałam motyw tej serwetki na jasnym tle. Miałam więc możliwość, aby  zrobić coś innego niż inni dotychczas robili:) Nigdy wcześniej jednak nie próbowałam na ciemnym tle umieszczać jasnego motywu...

Wyzwanie przyjęte!!! 

Pracę zaczęłam od pokrycia szkatułki bejcą w kolorze ciemnego brązu. Gdy bejca wyschła, papierem ściernym przetarłam krawędzie, tak aby uwydatnić kształt szkatułki i miejsca, w których chciałam uzyskać jaśniejszy odcień koloru. Następnie wycięłam z serwetki kwiaty. Dalsza moja praca stała się jednym wielkim eksperymentem...Przykładając wycięte motywy do szkatułki bardzo dokładnie odrysowałam ołówkiem ich kształt. Później pomalowałam go dwa razy białą farbą akrylową. Na wyschniętą farbę naniosłam klej i ostrożnie przyłożyłam serwetkę, tak by znalazła się dokładnie na białym tle. Wiadomo, że idealnie to nie wyszło, ale drobne niedociągnięcia zatuszowałam ciemną farbą. Nałożyłam pierwszą warstwę lakieru akrylowego. Efekt był niezły, jednak do końca mnie nie zadowalał... Czegoś brakowało...Szkatułka mimo, że była kontrastowa - wydawała mi się jakaś mdła. Złapałam więc za farby:) Poprawiłam kontury kwiatów i liści. Pogłębiłam kolory. Ciekła patyna doskonale sprawdziła się przy cieniowaniu. Szkatułka nagle ożyła! Polakierowałam kilka razy werniksem szklącym w sprayu, który pięknie uwydatnił kolory. 



 

W środku początkowo miały być spękania, takie jak w mojej czekoladowej szkatułce, ostatecznie jednak jest taki jakby marmurek :) Na koniec ozdobiłam bawełnianą koronką w kolorze ecru.



W zamian za wykonanie szkatułki dostałam baleriny w stylu marine o jakich od dawna marzyłam :) Są prześliczne, bardzo starannie uszyte i bardzo wygodne, ale aż szkoda nosić żeby się nie zniszczyły. Do kompletu dostałam marynarską broszkę, którą teraz ciągle przypinam, bo jest słodka:) Uszyte dla mnie przez Basię prowadzącą bloga bajlaszyje.
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję!!!
No i muszę się nimi pochwalić, bo nie wytrzymam!

Zdjęcie: Bajla