Bardzo chcemy wszystkich prosić,
by nam kwiatów nie przynosić
Stąd wiadomość ku publice:
chcemy z winem mieć piwnicę!
Takie właśnie wierszyki coraz częściej pojawiają się na zaproszeniach ślubnych. Jedne pary zamiast kwiatów proszą o książki, inne o misie, a jeszcze inne o wino!!! :) I takie właśnie ostatnio zlecenie dostałam - ozdobić butelkę z winem dla Pary Młodej! Było to dla mnie wyzwanie, ponieważ wcześniej nie ozdabiałam butelek - często myślałam aby to zrobić, bo chciałam spróbować decoupageu na szkle, ale pudełeczka zawsze zwyciężały. Teraz była okazja (i to nie mała) żeby w końcu spróbować.
Moja zleceniodawczyni, którą serdecznie pozdrawiam wybrała słodką serwetkę z dziećmi. Miało być prosto, elegancko, w tonacji czarno-białej, czyli tak jak tygryski lubią najbardziej:)
Pracę zaczęłam od przygotowania butelki. Odkleiłam delikatnie etykiety i umyłam butelkę płynem do mycia naczyń, aby ją odtłuścić. Następnie spryskałam ją białym matowym primerem w sprayu. Efekt bardzo mi się spodobał, ponieważ kolor nie był jednolity - ciemne szkło przebijało i butelka wyglądała tak, jak by była cieniowana. Postanowiłam, że nie będę nakładała już farby. Kolejnym krokiem było wycięcie i naklejenie serwetki oraz polakierowanie. Użyłam półmatowego lakieru. Dookoła motywu wykonałam relief - dla kontrastu czarny. Później tylko kilka warstw lakieru i voilà - moja pierwsza butelka:)