sobota, 15 września 2012

Wrzesień wrzosowy decoupagowy :)

Lato tego roku było dla mnie cudowne, choć niestety brakowało mi czasu oraz możliwości aby do was zaglądać. Wakacje jednak się skończyły i obiecuję nadrobić blogowe zaległości;)
Przyszedł wrzesień, a wraz z nim pojawiły się moje ukochane wrzosy. Zawsze podobały mi się wrzosy umieszczone w koszykach albo białych drewnianych skrzynkach, a że akurat miałam w domu dwie niewykorzystane skrzyneczki po Dębowej, postanowiłam w tym roku zrobić z nich użytek.
Pomalowałam je na czarno, potem na biało, przetarłam tu i tam i czegoś mi nadal brakowało... Stały tak sobie na parapecie, a ja zastanawiałam się której serwetki użyć. Nic mi nie pasowało. W końcu postanowiłam, że wypróbuję transferu. Troszkę się bałam żeby nie zepsuć, ale wcale bać się nie trzeba, bo okazało się to dość proste:) Użyłam specjalnego preparatu do druku. Jak wyszło widać na poniższych fotografiach.


1 komentarz:

Basia pisze...

Jakie piękne!!! Ty wiesz, że ja o takim marzę... :))